Do końca lekcji pozostały jeszcze trzy godziny. Dzisiaj
jednak większości uczniów minęły one bardzo szybko i przyjemnie. Prawdopodobnie
dlatego ,że zamiast dwóch godzin eliksirów odbyły się zajęcia z historii magii
prowadzone przez profesora Lagendę. Nauczyciel ten cenił się wielkim szacunkiem
wśród młodych czarodziei ,a jego lekcje
zawsze były wykładane ciekawie. Nawet Czkawka odmówił wagarów i postanowił
zostać na tych zajęciach. Było to bardzo dziwne ,bo "nowy" Czkawka
chodzi do szkoły tylko w te dni , w które miał na to ochotę.
Lekcja zaczęła się popołudniu ,równo o godzinie dwunastej. W
chwili ,gdy zegar z kukułką skończył swoją melodię do sali wszedł wysoki , łysy
na blask mężczyzna. Uczniowie uśmiechnięci od ucha do ucha wyjęli ze swoich
skórzanych toreb podręczniki i zasiedli w drewnianych ławkach.
-Witam! - zaczął pogodnie profesor i wstał zza swojego okrągłego
biurka - Nazywam się Lagenda i uczę historii magii , ale to już raczej wiecie. Nie
bez powodu wyjęliście książki. Otóż dziś musiałem przyjść na zastępstwo , gdyż
kochany profesor nie mógł uraczyć was dziś swoją obecnością. Dobrze zacznijmy
,więc lekcje! Dzisiejszym tematem będą... Co się stało Jack?
-Na której to stronie w podręczniku? - białowłosy opuścił
rękę i wskazał na grubą księgę
-Na żadnej. Najlepiej schowajcie swoje książki , dziś nie
będą wam do niczego potrzebne. Otóż tego tematu nie znajdziecie w żadnej z
ksiąg. Tematem dzisiejszej lekcji będą wielcy czarodzieje władający piękną ,
ale jakże niebezpieczną czarną magią.
Uczniowie otworzyli oczy ze zdziwienia. Kilkoro nawet wydało
z siebie ciche pisknięcie. W temacie czarnej magii w Hogwarcie młodzi
czarodziejowie na drugim roku wiedzieli tylko jedno - jest ona niebezpieczna ,
a każda próba podjęcia rozmowy -już nie wspominając o nauce- zakazana i surowo
karana.
-Ale , ale proszę pana! Przecież tak nie można... dyrektor
zabrania! - wystraszyła się Roszpunka , a kilka osób z sąsiednich ławek
pokiwało głowami.
-Ależ spokojnie , bez obaw. Dyrektor sam zlecił mi
poprowadzenie takiego typu lekcji. - odpowiedział łagodnie Lagenda i usiadł na
biurku. - Bez większego przedłużania zacznijmy. Czasu jest mało , a materiału
do przekazania bardzo dużo. - lekko uspokojeni uczniowie schowali podręczniki i
z zaciekawieniem wpatrywali się w nauczyciela. - Słyszeliście może o...
Wykład przerwał głośny huk otwieranych drzwi. Do sali na
swoich wysokich obcasach weszła profesor Gabczańska trzymając za rękaw ospałą
Meridę.
-Zrób z nią coś do jasnego kamienia filozoficznego! Zasypia
mi na zajęciach ,a ja już nie mam zamiaru dłużej znosić jej głośnego chrapania!
Może chociaż na twojej lekcji nie zaśnie i przynajmniej wyniesie coś
pożytecznego! - krzyknęła i wyszła ponownie trzaskając drzwiami.
-O! Profesor Lagenda! - rudowłosa dziewczyna ożywiła się
nagle i szeroko uśmiechnęła pokazując białe zęby.
-Witaj Merido. Widzę ,że już nie masz ochoty na spanie.
Usiądź proszę przy ścianie koło Roszpunki. - ręką wskazał niebieskookiej wolne
miejsce. Ta natomiast szybko pobiegła do przyjaciółki i zadowolona zajęła
krzesło. - Dobrze zacznijmy w końcu. Otóż czy ktoś z was wie kim jest Fantryk
Fear?
Czwórka przyjaciół wymieniła porozumiewawcze spojrzenia.
Dobrze wiedzieli kim jest ten czarodziej , ale nikt nie miał odwagi podnieść
ręki. Nawet Jack , chłopak który do tej pory wiedział wszystko o co
kiedykolwiek zapytał nauczyciel , tym razem utkwił spojrzenie w ławce.
Pozostali z paczki udawali ,tak jak cała reszta, poważnie zaskoczonych.
-Fantryk Fear to najgroźniejsza osoba władająca czarną magią
jaką dotąd poznał nasz świat. -odrzekł tajemniczo profesor , a widząc lekkie
zażenowanie wśród ślizgonów , dodał - Oczywiście mówimy teraz o czarodzieju
wciąż żyjącym.
Niektórzy rozejrzeli się przerażeni po pomieszczeniu , jakby
spodziewając się spotkać go w tej chwili. Nauczyciel dumnie poprawił swój
pomarańczowy krawat w zielone kropy i ciągnął dalej:
-Fear podchodzi z czasów ,gdy Rovena , Helga , Godryk i
Salazar zakładali Hogwart - miejsce w którym obecnie się uczymy. Stwórcy
założyli tą szkołę po to ,aby szkolić nowych czarodziei do walki z Fantrykiem i
jego ciemnością.
-Ale proszę pana! - jeden z krukonów podniósł rękę -
Przecież oni stworzyli to miejsce , aby uczyć innych magii! W podręczniku nic
nie ma o żadnych ciemnych mocach i obronie przed nimi!
-Kiedy tworzono te badziewne książki nikt nawet nie pomyślał
,że po pokonaniu Fear`a przez założycieli Hogwartu ciemne moce mogą tu jeszcze
powrócić. - odparł Lagenda zarozumiałym
tonem
-Czemu on jest niby taki groźny? - zapytał jeden ze
ślizgonów i założył ręce na klatkę piersiową - Co może nam takiego zrobić?
-Istnieje wiele teorii. Każdy wie jednak ,że Fantryk włada
zaklęciami czarnej magii. Potrafi opętać umysł , wyczyścić pamięć , a nawet
przemienić się w inną osobę bez użycia specjalnego eliksiru. Dodatkowo Fear nie
działa sam. Zawsze ma jakichś pomocników , być może jest to nawet ktoś z was.
Pamiętajcie ,że jeśli taki ktoś jak Fantryk Fear dorwie was w swojej prawdziwej
, odrodzonej w ciemności osobie to już nie ma ratunku. Tacy jak on nie znają
litości... Dziękuje za zajęcia! A i jeszcze coś. Merida , Roszpunka , Jack i
Czkawka! Zostańcie na chwilę po lekcji.
Nagle wielki dzwon obwieścił wszystkim ,że koniec już zajęć
i czas na przerwę. Młodzi czarodzieje wybiegali wesoło z innych klas robią
okropny gwar na korytarzach , natomiast z lekcji pana Lagendy uczniowie
wychodzili bardzo wolno i ostrożnie rozglądając się wciąż na boki. Gdy sala już
opustoszała czwórka przyjaciół podeszła radośnie do profesora.
-Chciał pan z nami porozmawiać? - zapytała długowłosa
pakując starannie książki do torby.
-Tak. Zdaje się ,że razem z panią Gabczańską
rozszyfrowaliśmy tą zagadkę! Prawdopodobnie diadem Roweny znajduje się w nieużywanej
od setek lat sekretnej wieży założycieli. - powiedział łagodnie profesor.
-Świetnie! W takim razie chodźmy po niego , szybko! - rzucił
Czkawka i machnął ręką w kierunku drzwi. Widząc jednak zmartwioną twarz
profesora ,zapytał- Wie pan gdzie ona jest , prawda?
- Wiem , ale nie w tym polega problem... - zaczął nauczyciel
i wstał z biurka - Aby go zdobyć trzeba... wygrać turniej trójmagiczny...
Na sali zapanowała cisza.
Dobra rozdział z tylniej części ciał... a co ja będę się
gryzła! Rozdział wzięty po prostu z dupy... Nie wiem taki trochę nudny i nic
się nie dzieje , ale serio nie miałam pomysłu :/ Następny rozdział będzie
bardziej emocjonujący. W końcu zacznie się turniej! :D Mam nadzieję ,że się nie
zawiedliście i w ogóle jakoś dało się przeczytać xD Widzimy się za tydzień ;)
Oj tam oj tam mie się podoba :D Chodź były ciekawsze XD Było troche informacji i wgl.. EH... nwm co pisać XD Może jak robisz takie rozdziały mniej ciekawsze to może dorzuć tam trochę miłości? Czy ty nie lubisz o tym pisać? Ja za to lubie czytać, więc ten.. XD Jakbyś dodała to bym się nie pogniewała :D Czekam na odp i na następny rozdzialik *o*
OdpowiedzUsuńDobra koniec XD To życzę ci wenki, wenki na przygody, i miłości pisane czy coś XD odwalać mi zaczyna.. to do popisania :D
Serio? Lubisz czytać o miłości? Ja myślałam ,że nie i dlatego nie pisałam xD Znaczy bardzo chętnie coś bym napisała , ale są dwa ale :D
Usuń1. Nie wiem jak tu nagle wplątać miłość :D (co oczywiście nie znaczy ,że nie będę próbować )
2. Nie jestem za dobra w te klocki i jeśli mam coś takiego napisać to muszę być serio jakaś zakochana (ha ha ta :D) albo przynajmniej mieć nastrój do pisania takich rzeczy...
Nie martw się sprawdzę co się da zrobić i w następnym rozdziale będzie trochę , ale... bez przesady rozkręci się później xD
Lubię, a kto nie lubi trochę miłości? :D Da się dla chcącego nic trudnego :D Puść sb może jakąś ulubioną piosenkę, i napisz nwm bądź happy i już XD Jak bedziesz miała głupawkę napisz haha :D Nie wiem czy jesteś zboczona, ale jeżeli tak to fajny rozdzialik by wyszedł ( chyba XD). Dziękuję milordzie :3 troszke, bez przesady XD dobre i to :D teraz tym bardziej nie mogę się doczekać.. >< eh :D
UsuńWybacz , ale chyba nie dodam nic zboczonego xD Nie potrafię tego zrobić bohaterom ze swojego dzieciństwa... No dobra może już nie dzieciństwa ,ale okres przed 18 rokiem życia to dla mnie jeszcze dzieciństwo :D Bardzo mi przykro , bo wiem ,że to "pociąga" niektóre nastolatki ,ale nie na tym blogu takie rzeczy ;) Jest tysiąc innych stron o tematyce jakiej szukasz ,więc pozwolisz ,że u mnie pozostanie po staremu :D Mam nadzieję ,że to cie nie "odepchnęło" od bloga , ale wiąże z nim większe plany i nie mogę pozwolić sobie na rozdział z głupawki ;) Dziękuje za wyrozumiałość.
UsuńOczywiście rzecz jasna trochę miłości będzie, ale może skończmy na zwykłym pocałunku , dobra? :D Nie chcemy przecież na 23 rozdziale ustawiać bloga na +18 xD
UsuńJak nie szukam jakiś em.. pornosów czy coś.. XD tylko tak pisze, żartuje przecież haha. Słuchaj jeszcze mnie nie znasz ale jak mam głupawkę to nie bierz mnie na poważnie takie pomysły.. Mi chodzi o zwykłe em.. pocałunki jakieś spojrzenia, randki.. oj wiesz o co chodzi.. przez cb musze sie tłumaczyć.. XD Aż tak zboczona nie jestem :D Tak samo mam hah mam dużo bajek dzieciństwa -18 :D Weź mnie nie dołuj.. Nie pociągają mnie.. TAKIE rzeczy, odpowiada mi tak jak jest teraz na blogu, tylko chciałam troszke miłości, ja często żartuje, nie mówie rzeczy na poważnie, mam głupawke itd, itp :D Zresztą jeszcze się przekonasz, tak szybko się mnie nie pozbędziesz B|
UsuńHaha no spoko , wiem jakie rzeczy przychodzą do głowy ,gdy się ma głupawkę :D Sama często tak mam xD Dlatego lepiej żebym nie pisała o miłości ,gdy akurat głupawka mnie nawiedzi :D
UsuńPS. Ja wiem ,że to nie było na poważnie , ale wolałam na wszelki wypadek uprzedzić xD Nigdy nie wiadomo co komuś innemu może przyjść na myśl :D
Głupawke to ma chyba każdy :D No może i racja hah :D Wybaczam milordzie XD :D
UsuńCudaśny....<3
OdpowiedzUsuńczekam na rozdział ♥ :D
OdpowiedzUsuńJutro wieczorem ;) Problemy techniczno-życiowe nie pozwalają
Usuńdobrze, rozumiem :) będę czekała c:
Usuń