niedziela, 12 kwietnia 2015

Rozdział 5 ,,Śmiech przez łzy?"

♥Abrakadabra♥
-Jestem! - krzyknęła rudowłosa dziewczyna wbiegając  z hukiem do okrągłej klasy. Nauczycielka obrzuciła ją zimny spojrzeniem. Należała bowiem do tych osób , które nienawidziły gdy ktoś się spóźniał. Po chwili z gracją wstała z krzesła i podeszła dostojnym krokiem do osóbki z włosami w kolorze intensywnie pomarańczowym.
-Por que se dignou connosco coa súa presenza, ata agora? - zapytała kobieta , a jej donośny głos rozszedł się po całej sali.
Uczniowie spojrzeli po sobie zdziwieni. Nikt nie wiedział co znaczyły te słowa.  Jednak każdy wiedział ,że na pewno nie jest to pochwała .Zwykle każdy uczeń spuszczał głowę w dół i wpatrując się w podłogę szedł do swojej ławki , gdzie cicho siedział do końca lekcji.  Merida natomiast, nie spuściła głowy w dół , tak jak robili to inni uczniowie. Stała teraz z dumnie twarzą podniesioną w górę i wpatrywała się swoimi turkusowymi oczyma na wysoką kobietę.
-Przepraszam bardzo , ale mogłaby pani przetłumaczyć to na polski? Nie mam przy sobie słownika ,a chyba nie chce się pani tracić lekcji. - odpowiedziała wyluzowana rudowłosa. W klasie zrobiło się cicho jak makiem zasiał. Nikt nie potrafił pisnąć ani słowem. Nawet dorosła czarownica nie za bardzo wiedziała co odpowiedzieć.  Jednak po kilku sekundach wysyczała przez ściśnięte wargi:
-Usiądź na swoje miejsce.
Dziewczyna poprawiła torbę i powolnym krokiem zaczęła iść w stronę wolnej ławki. O mało co nie przewróciła klatek ze zwierzętami ,gdy kobieta powiedziała nieco głośniej : Ruszaj się szybciej dziecko!
Kiedy Merida usiadła na miejsce ,nauczycielka transmutacji wróciła do swojego biurka. Jeszcze raz obrzuciła rudowłosą dziewczynę wściekłym spojrzeniem i ponownie zaczęła prowadzić zajęcia:
-Więc na czym to ja stanęłam... ach tak! Spis przedmiotów  , które nie podlegają zaklęciom transmutacji znajdziecie w Prawach Gampa...
Merida powoli zamykała oczy. Pomijając fakt ,że wykład ten był okropnie nużący , dziewczyna nie spała całą noc , przez podekscytowanie nowym otoczeniem. Po nieprzespanej nocy , niełatwym zadaniem było nie zaśnięcie w czasie lekcji. Rudowłosa położyła łokcie na blacie i ułożyła na nich swoją głowę. Zmrużyła ciężkie powieki.
-Tylko na chwilę zamknę oczy , przecież nic się nie stanie- pomyślała Merida , jednak  nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.
Śniło jej się znów to samo. Co noc ten sam sen. Zawsze wszystko było takie samo. Najpierw Merida przenosiła się do jakiejś sali balowej. Pary tańczyły na około walca , nie zwracając na rudowłosą najmniejszej uwagi. Następnie zaczynało się robić coraz ciemniej ,a zimny wiatr ochładzał jej bose stopy. Po chwili ściany zamku zaczynały znikać. Zawsze ogarniała ją pusta ciemność. Za każdym razem z tej ciemności i wiatru tworzyła się straszna postać. Potwór koszmaru. Największy postrach Meridy jeszcze z czasów dzieciństwa. Serce zaczęło bić jej szybciej. Postać zaczęła zbliżać się do niej powolnym krokiem. Nagle budziła się gdzieś na łące otoczonej ciemnym lasem. Po chwili koło niej pojawiał się mężczyzna w srebrnej zbroi na brązowym koniu. Jednak dziewczyna nigdy nie zdążyła zobaczyć jego twarzy. Zawsze kiedy zdejmował hełm obraz ogarniała ciemność. Ta okropna ,pusta , zimna, bezduszna  ciemność. Rudowłosa zawsze okropnie bała się tej części snu. Czuła , że jej dusza oderwała się od ciała i teraz błąka się w ciemnościach.
-Czy ci nie wstyd jeszcze spać na lekcji , po tym jak się bezwstydnie spóźniłaś?!- krzyknęła nauczycielka w ucho śpiącej Meridy , jednak dziewczyna nawet nie poruszyła się. Pani profesor klasnęła głośno koło jej głowy , ale reakcja była taka sama. Kobieta potrząsnęła mocno rudowłosą uczennicą , ale ta nadal nie wydawała żadnych oznaków życia.
-Henryk - tu zwróciła się do grubszego gryfona - przekaż o tym dyrektorowi , a wy pomóżcie mi zanieść ją do skrzydła szpitalnego. Natychmiast!
To co działo się później zmieniło dotychczas spokojne i bezpieczne miejsce jakim był Hogwart.

Nie za długi ,ale jak na brak weny myślę ,że wyszło w porządku. Dajcie znać czy wam również się spodobało i czy jesteście ciekawi co stanie się z Meridą ;).


3 komentarze:

  1. Rozdzial Super jak zawsze ;) I taaaak!!! Bardzo mnie to ciekawi biedna Marida :(
    WENY!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow świetne *o* Chodź jedna osóbka która nadal pisze o wielkiej czwórce <3

    OdpowiedzUsuń